Dajcie mi rower, a poruszę Ziemię

DAMIANO PANTANI. STATYSTYCZKA ROWEROWA
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2016

Dystans całkowity:727.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:24:06
Średnia prędkość:30.18 km/h
Maksymalna prędkość:67.90 km/h
Suma podjazdów:4463 m
Maks. tętno maksymalne:167 (85 %)
Maks. tętno średnie:149 (76 %)
Suma kalorii:17550 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:45.46 km i 1h 30m
Więcej statystyk
Sobota, 30 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans50.75 km
Czas01:39
Vśrednia30.76 km/h
Vmax53.40 km/h
Tętnośr.140
Tętnomax161
Kalorie 1170 kcal
Podjazdy281 m
Temp.25.0 °C
Więcej danych
Na Grzymałków dość okrężnie żeby wyszła 50-tka. Miała być 70-tka ale miałem dzisiaj trochę na głowie i pogoda była niepewna, na szczęście znalazłem kwant czasu na małe co nieco a może jutro zrobię coś dalszego.

Czwartek, 28 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans32.60 km
Czas01:04
Vśrednia30.56 km/h
Vmax48.50 km/h
Tętnośr.135
Tętnomax146
Kalorie 700 kcal
Podjazdy172 m
Temp.23.0 °C
Więcej danych
Takie tam. Pojechałem nudniejszą trasą i po prostu odlatywałem myślami, ledwo wyjechałem z domu a tu już końcowy kilometr... Dzisiejsze pulsy to jakaś kpina, nie pamiętam czy i kiedy miałem ostatnio HRmax poniżej 150... Dodam że się nie ociągałem. No cóż cały czas do przodu.

Środa, 27 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans33.97 km
Czas01:06
Vśrednia30.88 km/h
Vmax49.90 km/h
Tętnośr.143
Tętnomax165
Kalorie 810 kcal
Podjazdy208 m
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Nie byłem pewien czy w ogóle wyjeżdżać ale to byłby potworny błąd. Z początku mały deszcz i wiatr, ale szczerze to było nawet przyjemne. Miało być znacznie krócej ale dzisiaj noga się kręciła epicko więc zanim zajechałem do domu pokręciłem się jeszcze to tu to tam. Ogólnie 10/10, czyli w porównaniu do wczoraj "git majonez odlot total 360 stopni czujesz to?"

Wtorek, 26 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans34.87 km
Czas01:11
Vśrednia29.47 km/h
Vmax50.70 km/h
Tętnośr.144
Tętnomax164
Kalorie 870 kcal
Podjazdy271 m
Temp.26.0 °C
Więcej danych
Dzisiaj kompletna katastrofa w nogach, nie wiem co się stało ale jechałem jak na ręcznym. Bez większej przyjemności z jazdy ale zawsze coś. Miałem nadzieję że chociaż trochę popada z tych ciężkich chmur coby się trochę chłodniej zrobiło ale pomżyło minutę i heja.

Sobota, 23 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans81.68 km
Czas02:48
Vśrednia29.17 km/h
Vmax66.00 km/h
Tętnośr.143
Tętnomax162
Kalorie 2030 kcal
Podjazdy522 m
Temp.26.0 °C
Więcej danych
Za Mniów zedrzeć trochę nowych asfaltów, potem jeszcze pobujać się po bocznych wsiach żeby wyszła 80-tka. Sprawdziłem czy wymienili drogę między Kuźniakami a Dobrzeszowem, bo do tej pory byłem tam tylko raz właśnie z powodu asfaltu, no i na szczęście wymienili. Często jeżdżę po tych okolicach więc będę mógł sobie nieco urozmaicić trasy.

Potem jeszcze w tym samym celu na Olszówkę, ale tam nadal Paris - Roubaix Ogólnie bardzo sympatyczna dłuższa pętelka, płynnie, tylko jedna przerwa na sprawdzenie co tam na TdF, prądu nie odcięło, więc na duży plus.

W końcówce na dosłownie jednej wsi 3 razy prawie kogoś potrąciłem - raz dziecko wybiegło mi pod koła, musiałem odbić na pobocze, raz gimbusy grały w piłkę na drodze w ogóle się nie patrzyli czy coś jedzie, no i raz żule przechodziły przez drogę ale rozglądały się tylko w jedną stronę No ale na wsi w której psy dupami szczekają trzeba mieć z tyłu głowy takie scenariusze.

Piątek, 22 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans26.72 km
Czas00:53
Vśrednia30.25 km/h
Vmax47.00 km/h
Tętnośr.143
Tętnomax156
Kalorie 650 kcal
Podjazdy152 m
Temp.25.0 °C
Więcej danych
Spokojniejszy rozjazd w nowym starym siodle po wczorajszej katastrofie. Sprawdzałem czy obtarta 'strategiczna część ciała' da radę jutro pojechać coś dłuższego i myślę że będzie OK. Ogólnie dzisiaj bardzo przyjemnie, wręcz relaksacyjnie.

Czwartek, 21 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans70.63 km
Czas02:27
Vśrednia28.83 km/h
Vmax64.10 km/h
Tętnośr.147
Tętnomax163
Kalorie 1870 kcal
Podjazdy471 m
Temp.27.0 °C
Więcej danych
Miało być tak pięknie... Była to dopiero druga jazda w nowym siodle, do którego nie byłem do końca przekonany, no i dzisiaj wyszło szydło z worka. Już po 25 km myślałem że mi dupa odleci, ale najgorsze miało dopiero nadejść...

Katastroficzny asfalt, duży ruch, że nie można było wyjechać na środek gdzie co równiejsza droga, a całości dopełniły tajfuny w twarz Musiałem się zatrzymywać co 15 kilo bo chyba bym nie dojechał do domu. Jedyny plus tych przerw to to że mogłem strzelić fotę pod kościołem w Grzymałkowie. Ogólnie zero przyjemności z jazdy, ale cieszę się że dało w końcu radę przejechać jakąś 70-tkę.

Kościół Grzymałków
Kościół Grzymałków © DamianoPantani

Środa, 20 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans45.89 km
Czas01:32
Vśrednia29.93 km/h
Vmax50.50 km/h
Tętnośr.147
Tętnomax164
Kalorie 1170 kcal
Podjazdy275 m
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Tak się przetrzeć po 4 dniach bez kryncenia. Miało być krócej ale jechało się przyjemnie do tego stopnia że dołożyłem parę kilo. Testowałem nowe siodło i nie wiem co myśleć... trochę uciska w kości kulszowe ale krew jakby krąży lepiej. Pojeżdżę jeszcze trochę i zobaczę. Niemniej dzisiaj jazda bardzo spoko.

Piątek, 15 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans66.78 km
Czas02:14
Vśrednia29.90 km/h
Vmax67.90 km/h
Tętnośr.141
Tętnomax165
Kalorie 1600 kcal
Podjazdy396 m
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Silny zachodni wiatr - w końcu można by powiedzieć, bo miałem okazję pojechać na zachód zobaczyć jak wygląda nowa droga Gnieździska - Małogoszcz. No i kręciło się epicko w końcu autostrada do jazdy na południowy zachód stoi dla mnie otworem.

Pojechałem dalej na zachód na rzadko odwiedzane wsie, spodziewałem się wertepów na podjeździe pod Gruszczyn, a zastałem świeży, prawie jeszcze pachnący asfalt - pod tym względem dzisiejszy trening bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Od Krasocina do domu już tylko z tornadem w plecy, wyszło nawet słońce. Ogólnie dzisiaj super płynnie, nawet razu nie musiałem się wypinać w pedziów, baaaaardzo pozytywnie mimo że pod koniec znowu odcinało mi prąd z niedożywienia

Środa, 13 lipca 2016Komentarze: 0
Dystans61.60 km
Czas02:02
Vśrednia30.30 km/h
Vmax50.80 km/h
Tętnośr.139
Tętnomax158
Kalorie 1410 kcal
Podjazdy374 m
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Pierwszy od dłuższego czasu jako tako normalniejszy dystans. Dziś raczej leniwie, przed półmetkiem zaczęło mi się kołować w głowie, dopiero po kolejnych 15 km kichy mi przypomniały że na obiad zjadłem za dużo trawy i za mało cukru. W sumie takie odcięcie prądu raz na 2 miesiące nie zaszkodzi a pomoże spalić się co nieco.

Myślałem że końcówka się będzie dłużyć w nieskończoność a tymczasem było zupełnie odwrotnie - uleciała mi nie wiadomo kiedy - może dlatego że traciłem świadomość hehe Ogólnie trening całkiem udany, na plus.

Szytki love
Szytki love © DamianoPantani

TROCHĘ O MNIE

Jestem Damian, na rowerze znany jako Damiano Pantani. Urodzony w Kielcach w 1991 roku, szosowiec ze źródłami w kolarstwie górskim.
  • KOLARSKI OPĘTANIEC
  • MIŁOŚNIK ASTRONOMII
  • KONSERWATYWNY LIBERTARIANIN

Z zawodu programista aplikacji internetowych. Z końcem 2018 odstawiłem bloga, dlatego udostępniłem kod szablonu na forum. Jeśli nie ten, to być może zainteresuje Cię stary szablon. Walić śmiało w razie uwag, moje dane kontaktowe znajdują się na dole.

21905.67

KILOMETRÓW NA BLOGU

115.60

KILOMETRÓW W TERENIE

29.68 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

30d 18h 00m

CZAS W SIODLE

CZYM ŚMIGAM OBECNIE

Scott Addict 20

Rower zbudowany przede wszystkim z myślą o łatwości serwisowania, bezawaryjności i komforcie jazdy, w tych kwestiach bije na główę poprzednika. Najwieksze atuty mojej obecnej maszyny to:

  • Karbonowy frameset w rozmiarze 56
  • Grupa Ultegra Di2
  • koła Zipp 30
Korba 50-34, kaseta 11-28 (11 przełożeń). Waga całkowita to około 7,7 kg. Drobna recenzja do poczytania jest tu: Scotta test