Dajcie mi rower, a poruszę Ziemię

DAMIANO PANTANI. STATYSTYCZKA ROWEROWA
Wpisy archiwalne w kategorii

Do / Ze szkoły / roboty

Dystans całkowity:1304.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:45:15
Średnia prędkość:28.84 km/h
Maksymalna prędkość:66.20 km/h
Suma podjazdów:6486 m
Maks. tętno maksymalne:171 (87 %)
Maks. tętno średnie:149 (76 %)
Suma kalorii:7140 kcal
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:37.28 km i 1h 17m
Więcej statystyk
Czwartek, 20 marca 2014Komentarze: 0
Dystans33.96 km
Czas01:09
Vśrednia29.53 km/h
Vmax57.00 km/h
Temp.15.0 °C
Więcej danych
Pierwszy raz w tym roku na poli i z powrotem - dzisiaj była na to najlepsza okazja. Płynnie, same zielone hehe :D no i drogę w końcu skończyli więc całkiem przyjemnie.

Poniedziałek, 21 października 2013Komentarze: 0
Dystans34.88 km
Czas01:08
Vśrednia30.78 km/h
Vmax50.70 km/h
Podjazdy181 m
Temp.12.0 °C
Więcej danych
Na Poli w pełnym słońcu z huraganem w plecy. Z powrotem po ciemku, z ledwo wyczuwalnym wiatrem. Dawno nie jechałem rowerem w nocy - świetne uczucie które bardzo mi się kojarzy z dzieciństwem, także sobie zrobiłem dobry klimat na cały wieczór ;) Miejscami było tak ciemno że jechałem jak gdyby z zamkniętymi oczami.. Mimo wszystko będę baaardzo pozytywnie wspominał tą dzisiejszą wycieczkę :}
 
Poniedziałek, 14 października 2013Komentarze: 0
Dystans34.30 km
Czas01:06
Vśrednia31.18 km/h
Vmax49.70 km/h
Podjazdy195 m
Temp.14.0 °C
Więcej danych
Dziś była jedna z ostatnich w tym roku możności dojazdu rowerem na Politechnikę, nie sposób mi było z niej nie skorzystać. Przy okazji zobaczyłem Karczówkę która chodziła mi po głowie dłuższy czas.


Wyjście poza mury klasztoru © DamianoPantani


Widok z Karczówki © DamianoPantani


Klasztor Karczówka © DamianoPantani

Piątek, 6 września 2013Komentarze: 0
Dystans77.43 km
Czas02:43
Vśrednia28.50 km/h
Vmax60.10 km/h
Podjazdy546 m
Temp.23.0 °C
Więcej danych
Najpierw na Kielce pozałatwiać różne sprawy (poczta, księgarnia, politechnika), a potem za drugą stronę miasta na Świętą Katarzynę wyeksplorować trochę terenu. Od Piekoszowa do Czarnowa standard - roboty drogowe, korki, tłoczno i wolno. W mieście wiadomo - roboty, światła, współdzielone ścieżki rowerowe w wybornym stanie, objazdy objazdów objazdów itd.. Za miastem to samo a w dodatku pod wiatr taki nawet niesłaby.


Kolejne dziwadło na placu artystów © DamianoPantani

Zanim jeszcze ruszyłem z Kielc siadłem na Placu Artystów by zjeść obiad, ale nawet nie wyjąłem jedzenia a już koło mnie stały 3 cygany:
- Masz pan 50 groszy?
- Powróżyć ci z kart?
- Powiedzieć ci coś o tobie?
- Wyglądasz na bogatego... (może nie wprost ale coś w ten deseń :P)
Przeniosłem się do parku, zjadłem w ciszy, obadałem dokładnie mapy i wyjechałem dalej.


Krajno i Łysica z Górna © DamianoPantani

Z Górna widoczny jest ładny podjazd pod Krajno - bardzo podobny do Widomej ale miałem wrażenie że jest bardziej stromy i dłuższy. Po powrocie wyliczyłem nachylenie i wychodzi że ma 5,3% przez ok. 2 km, a ten którym jechałem 4,6% przez 2,4 km. Czyli... szału nie ma. Pobujałem się chwilę po Puszczy Jodłowej i zacząłem powrót.


Widok na Północ z okolic Krajna © DamianoPantani

Chciałem wracać przez północne wsie by ominąć Kielce. Popatrzyłem na mapę, która wyraźnie pokazała żeby jechać prosto cały czas, to się wyjedzie na Masłowie. No i tak zrobiłem - na początku wszystko OK, ale... jakim cudem ja się znalazłem na Mąchocicach? Spojrzałem na mapy jeszcze raz i wtedy już w ogóle straciłem orientację - nigdzie nie skręcałem, trzymałem się głównej drogi a wyjechałem nie wiadomo gdzie... Musiałem zmienić plan, wrócić do domu prosto przez te Kielce - to mnie zrujnowało psychicznie i fizycznie. I co się teraz okazuje... Na Ciekotach jest taka krzyżówka - u mnie na telefonie mapa mówi, że główna droga leci na ten Masłów, a na wszystkich mapach w internecie (jak i w rzeczywistości) główna prowadzi właśnie na Mąchocice. Life is brutal...

Na Czarnowie poczułem duży luz w bloku - już myślałem że go zjechałem kompletnie, ale na szczęście tylko śrubki się poluzowały. Oj śrubki lubią mi się ostatnio wykręcać :D

Cóż, taka sobie dzisiaj stresująca i męcząca wycieczka, mimo to nie będę jej wspominał szczególnie źle.
 
Czwartek, 25 lipca 2013Komentarze: 0
Dystans34.35 km
Czas01:09
Vśrednia29.87 km/h
Vmax50.90 km/h
Podjazdy180 m
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Ostatni raz rowerem na praktykę zawodową <3 Szefu dał mi wolne jutro także oficjalnie zaczynam miesiąc wakacji - delikatnie ograniczonych, ale zawsze :D

Co do samej jazdy - rano nie mogło być lepiej... Zero wiatru, słońce świeci, IDEALNIE ciepło. Jedynie co to było ciasno na drogach, ale średnia prędkość wysoka jak na miasto i roboty drogowe.
 
Środa, 24 lipca 2013Komentarze: 0
Dystans34.57 km
Czas01:12
Vśrednia28.81 km/h
Vmax52.60 km/h
Podjazdy180 m
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Dzisiaj znowu szalały tajfuny. Chociaż tyle że w jedną stronę wiało w plecy, a nie tak jak wczoraj...

W piątek mam ostatni dzień praktyk zawodowych, w końcu będę mógł jechać kiedy chcę, gdzie chcę, jak chcę itd... Zapowiada się pracowity sierpień bo mam dużo targetów do zrobienia ;)
 
Wtorek, 23 lipca 2013Komentarze: 1
Dystans35.94 km
Czas01:18
Vśrednia27.65 km/h
Vmax48.70 km/h
Podjazdy180 m
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Jadąc na politechnikę na wschód - wiatr czołowy.
Wracając z politechniki na zachód - huragan czołowy.

Niech mi to ktoś mądry wytłumaczy bo zaczynam wątpić w ten świat i tracić nerwy.
 
Wtorek, 16 lipca 2013Komentarze: 0
Dystans35.00 km
Czas01:13
Vśrednia28.77 km/h
Vmax51.20 km/h
Podjazdy179 m
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Ten wiatr jest niemożliwy, w tym sezonie tak bardzo wieje jak w poprzednim sezonie bardzo nie wiało :D Dzisiaj nie chce mi się przypominać co się działo na trasie bo jednym okiem piszę posta a drugim oglądam TdF

EDIT: Chcąc obniżyć nieco kierownicę, przy dokręcaniu sterów rozwaliłem gwint szyszki, także dopóki nie wymienię to nie będzie jazdy buuu :(
 
Czwartek, 11 lipca 2013Komentarze: 0
Dystans36.92 km
Czas01:17
Vśrednia28.77 km/h
Vmax53.30 km/h
Podjazdy184 m
Temp.19.0 °C
Więcej danych
To samo co zawsze - wiatr, roboty, częste postoje i inne duperele. Chciałem zobaczyć jak się jedzie drogą rowerową wzdłuż Silnicy by uniknąć jazdy Warszawską, ale to nie był dobry pomysł... Ciężko tam dotrzeć, sama droga jest w nieciekawym stanie, poza tym służy raczej jako chodnik dla pieszych.
 
Środa, 10 lipca 2013Komentarze: 0
Dystans34.69 km
Czas01:10
Vśrednia29.73 km/h
Vmax50.20 km/h
Podjazdy180 m
Temp.27.0 °C
Więcej danych
Na Politechnikę i z powrotem. Nieźle zaczęło wiać od przodu kiedy wracałem... ale jak to mówią - z górki i z wiatrem każdy pojedzie. Ale ogólnie tak mi się jakoś szybko ostatnio jeździ. Muszę zrobić test antydopingowy, może mi ktoś coś dosypuje do herbaty albo do smaru

TROCHĘ O MNIE

Jestem Damian, na rowerze znany jako Damiano Pantani. Urodzony w Kielcach w 1991 roku, szosowiec ze źródłami w kolarstwie górskim.
  • KOLARSKI OPĘTANIEC
  • MIŁOŚNIK ASTRONOMII
  • KONSERWATYWNY LIBERTARIANIN

Z zawodu programista aplikacji internetowych. Z końcem 2018 odstawiłem bloga, dlatego udostępniłem kod szablonu na forum. Jeśli nie ten, to być może zainteresuje Cię stary szablon. Walić śmiało w razie uwag, moje dane kontaktowe znajdują się na dole.

21905.67

KILOMETRÓW NA BLOGU

115.60

KILOMETRÓW W TERENIE

29.68 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

30d 18h 00m

CZAS W SIODLE

CZYM ŚMIGAM OBECNIE

Scott Addict 20

Rower zbudowany przede wszystkim z myślą o łatwości serwisowania, bezawaryjności i komforcie jazdy, w tych kwestiach bije na główę poprzednika. Najwieksze atuty mojej obecnej maszyny to:

  • Karbonowy frameset w rozmiarze 56
  • Grupa Ultegra Di2
  • koła Zipp 30
Korba 50-34, kaseta 11-28 (11 przełożeń). Waga całkowita to około 7,7 kg. Drobna recenzja do poczytania jest tu: Scotta test