Końskie + StąporkówKategoria 100 - 199 km, Ze zdjęciami
Piątek, 28 marca 2014Komentarze: 0
Dystans110.41 km
Czas03:38
Vśrednia30.39 km/h
Od razu ostrzegam że przeczytanie tego posta zajmuje około 5 minut :P
Park Końskie © DamianoPantani
No więc była to druga seta tego roku. Przetestowałem nowy kask, no i jestem bardzo zadowolony. Miał być dopiero za 3 tygodnie ale trenażer mi się sprzedał więc znalazły się nań fundusze :P
Muszę przyznać że Końskie zrobiły na mnie wrażenie, zdecydowanie wygrywają swoją urodą z Jędrzejowem i Włoszczową. Jest tu bardzo fajny park, ciekawe jak wygląda latem :} Hehe a na głównej drodze (DK 42) dosłownie co 50 m przed twarzą przechodziły mi na dziko jakieś babki i dziadki w ogóle bez rozglądania się... Tragiczne ale komiczne zarazem.
Stąporków też bardzo bardzo ładny. Zatrzymałem się żeby kupić jakąś słodką bułkę, sklepik nazywał się bodajże "Dom chleba". Czekam aż pani wyda mi resztę, a zamiast niej bez słowa wciska mi do ręki jakąś płytę CD "pit regio"... Stoję jak wryty, nie wiem co powiedzieć... Myślę sobie - skończyła im się kasa i nie mają z czego wydać? :D Już miałem się pytać o co chodzi, no ale na szczęście nadeszła reszta :D
Park Końskie © DamianoPantani
Siadłem na przystanku, jadłem, zobaczyłem co tam w telefonie, a tu Michał mi pisze że mnie widział z busa :P Mógł pomachać czy coś może bym go dostrzegł i podwiózł na ramie za darmo :D Albo dał jakieś koło busowi, byłby szybciej :D
Dalej Krasna, bardzo ładna spokojna wsina, było na co popatrzeć... No ale dalej zaczęły się problemy. Na Adamku chciałem zgodnie z planem skręcić w stronę Zaborowic, ale... stan asfaltu widoczny na obrazku niżej mnie zamurował...
Asfalt patriotycznej jakości - Adamek © DamianoPantani
Miałem wracać 3 km i zmieniać plan, ale ostatecznie wolałem spokojnie jechać dalej ryzykując połamanie kości i co gorsza obręczy. Chwała Najwyższemu bo okazało się że trwało to tylko pół km. Dalej od Chyb - zerowe oznakowanie drogi i milion rozwidleń. Dwa razy - tu i na Zaborowicach zaliczyłem kilometrową nawrotkę... Chciałem jeszcze zobaczyć Pielaki bo tu mieszka mój znajomy, ale droga prowadziła przez jakieś piachy, nie chciało mi się objeżdżać wiochy dookoła tylko po to by się przejechać nią drobny kawałeczek... Może następnym razem.
Hucisko i góra Perzowa - późnym popołudniem © DamianoPantani
Zmęczony, obolały i wnerwiony wjechałem na Hucisko bo jest tu seria szybkich ostrych zakrętów i chciałem sobie po prostu jakoś uprzyjemnić podróż, no ale... akurat na każdym zakręcie musiałem mijać się z jakimś autem... Nigdy nie widziałem tu nawet ciągnika a dzisiaj musiałem mijać AŻ trzy auta i to AKURAT w momentach robienia zakrętów... Dobrze że w koło są same polany bo mogłem sobie trochę pobluzgać :D:D Na dobitkę pod Strawczynem bez absolutnie żadnego powodu zostałem otrąbiony przez jakąś babę...
Cóż... potrzebuję odpoczynku, choćby jutro miało być 25 stopni i zero wiatru to zostaję w domciu :P W każdym razie dzięki za dotrwanie do końca w czytaniu posta, czymta się, pis joł...
Park Końskie © DamianoPantani
No więc była to druga seta tego roku. Przetestowałem nowy kask, no i jestem bardzo zadowolony. Miał być dopiero za 3 tygodnie ale trenażer mi się sprzedał więc znalazły się nań fundusze :P
Muszę przyznać że Końskie zrobiły na mnie wrażenie, zdecydowanie wygrywają swoją urodą z Jędrzejowem i Włoszczową. Jest tu bardzo fajny park, ciekawe jak wygląda latem :} Hehe a na głównej drodze (DK 42) dosłownie co 50 m przed twarzą przechodziły mi na dziko jakieś babki i dziadki w ogóle bez rozglądania się... Tragiczne ale komiczne zarazem.
Stąporków też bardzo bardzo ładny. Zatrzymałem się żeby kupić jakąś słodką bułkę, sklepik nazywał się bodajże "Dom chleba". Czekam aż pani wyda mi resztę, a zamiast niej bez słowa wciska mi do ręki jakąś płytę CD "pit regio"... Stoję jak wryty, nie wiem co powiedzieć... Myślę sobie - skończyła im się kasa i nie mają z czego wydać? :D Już miałem się pytać o co chodzi, no ale na szczęście nadeszła reszta :D
Park Końskie © DamianoPantani
Siadłem na przystanku, jadłem, zobaczyłem co tam w telefonie, a tu Michał mi pisze że mnie widział z busa :P Mógł pomachać czy coś może bym go dostrzegł i podwiózł na ramie za darmo :D Albo dał jakieś koło busowi, byłby szybciej :D
Dalej Krasna, bardzo ładna spokojna wsina, było na co popatrzeć... No ale dalej zaczęły się problemy. Na Adamku chciałem zgodnie z planem skręcić w stronę Zaborowic, ale... stan asfaltu widoczny na obrazku niżej mnie zamurował...
Asfalt patriotycznej jakości - Adamek © DamianoPantani
Miałem wracać 3 km i zmieniać plan, ale ostatecznie wolałem spokojnie jechać dalej ryzykując połamanie kości i co gorsza obręczy. Chwała Najwyższemu bo okazało się że trwało to tylko pół km. Dalej od Chyb - zerowe oznakowanie drogi i milion rozwidleń. Dwa razy - tu i na Zaborowicach zaliczyłem kilometrową nawrotkę... Chciałem jeszcze zobaczyć Pielaki bo tu mieszka mój znajomy, ale droga prowadziła przez jakieś piachy, nie chciało mi się objeżdżać wiochy dookoła tylko po to by się przejechać nią drobny kawałeczek... Może następnym razem.
Hucisko i góra Perzowa - późnym popołudniem © DamianoPantani
Zmęczony, obolały i wnerwiony wjechałem na Hucisko bo jest tu seria szybkich ostrych zakrętów i chciałem sobie po prostu jakoś uprzyjemnić podróż, no ale... akurat na każdym zakręcie musiałem mijać się z jakimś autem... Nigdy nie widziałem tu nawet ciągnika a dzisiaj musiałem mijać AŻ trzy auta i to AKURAT w momentach robienia zakrętów... Dobrze że w koło są same polany bo mogłem sobie trochę pobluzgać :D:D Na dobitkę pod Strawczynem bez absolutnie żadnego powodu zostałem otrąbiony przez jakąś babę...
Cóż... potrzebuję odpoczynku, choćby jutro miało być 25 stopni i zero wiatru to zostaję w domciu :P W każdym razie dzięki za dotrwanie do końca w czytaniu posta, czymta się, pis joł...
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.