Pierwszy raz...Kategoria Do / Ze szkoły / roboty, Ze zdjęciami
Środa, 29 maja 2013Komentarze: 3
Dzisiejszy 'trening' traktuję bardzo sentymentalnie z dwóch powodów:
NUMER 1:
Pierwszy raz pojechałem na uczelnię rowerem :D Dla wielu z Was to norma, ale ja nie mogłem się przemóc od momentu w którym wpadłem na taki pomysł. Bałem się trochę ruchu ulicznego w mieście, nie miałem jeszcze szosóweczki, no a przede wszystkim mieszkam poza miastem, dojeżdżam około 20 kilo - na takiej trasie ze sporym ruchem ulicznym mogą się nadarzać różne cuda. Ale w każdym razie dzisiaj nadarzyła się idealna okazja i nie sposób było mi z niej nie skorzystać. To NA PEWNO nie był ostatni raz, co więcej, od dzisiaj na uczelnię będę jeździł prawie wyłącznie rowerem ;) Dlaczego?
Jazda busem + przejście z dworca na Poli = 50 minut, cena 4zł (8 w dwie strony)
Miesięcznie wychodzi ~120 zł.
Z domu na pociąg + jazda pociągiem + dworzec-Poli = 60 minut, miesięcznie ~50 zł
Jazda rowerem od samego domu pod samą uczelnię - 41 MINUT!! Cena: 0 ZŁ !! +darmowy trening a więc ultra kombos ;) dodatkowo wyjeżdżam o której chcę, wracam o której chcę, nie muszę czekać na odjazd. Z powrotem wychodzi około 45 minut oszczędności. ŻYCIE JEST PIĘKNE DROGIE SIOSTRY I BRACIA DRODZY.
NUMER 2:
Dzisiaj są moje urodziny numer 22, yupi ;)
Do szkoły jechałem przez zakorkowane miasto, i przez roboty drogowe na całej praktycznie długości. Z powrotem wybrałem trasę po krajowych 74 i S7 (też roboty, troszkę zbłądziłem, no i był jeden spory korek, ale wrażenia po jeździe 40 kph między samochodami - bezcenne :D).
Trochę się rozpisałem ale cóż, to dla mnie coś absolutnie nowego.
Politechnika Świętokrzyska © Zbysław Michalak
NUMER 1:
Pierwszy raz pojechałem na uczelnię rowerem :D Dla wielu z Was to norma, ale ja nie mogłem się przemóc od momentu w którym wpadłem na taki pomysł. Bałem się trochę ruchu ulicznego w mieście, nie miałem jeszcze szosóweczki, no a przede wszystkim mieszkam poza miastem, dojeżdżam około 20 kilo - na takiej trasie ze sporym ruchem ulicznym mogą się nadarzać różne cuda. Ale w każdym razie dzisiaj nadarzyła się idealna okazja i nie sposób było mi z niej nie skorzystać. To NA PEWNO nie był ostatni raz, co więcej, od dzisiaj na uczelnię będę jeździł prawie wyłącznie rowerem ;) Dlaczego?
Jazda busem + przejście z dworca na Poli = 50 minut, cena 4zł (8 w dwie strony)
Miesięcznie wychodzi ~120 zł.
Z domu na pociąg + jazda pociągiem + dworzec-Poli = 60 minut, miesięcznie ~50 zł
Jazda rowerem od samego domu pod samą uczelnię - 41 MINUT!! Cena: 0 ZŁ !! +darmowy trening a więc ultra kombos ;) dodatkowo wyjeżdżam o której chcę, wracam o której chcę, nie muszę czekać na odjazd. Z powrotem wychodzi około 45 minut oszczędności. ŻYCIE JEST PIĘKNE DROGIE SIOSTRY I BRACIA DRODZY.
NUMER 2:
Dzisiaj są moje urodziny numer 22, yupi ;)
Do szkoły jechałem przez zakorkowane miasto, i przez roboty drogowe na całej praktycznie długości. Z powrotem wybrałem trasę po krajowych 74 i S7 (też roboty, troszkę zbłądziłem, no i był jeden spory korek, ale wrażenia po jeździe 40 kph między samochodami - bezcenne :D).
Trochę się rozpisałem ale cóż, to dla mnie coś absolutnie nowego.
Politechnika Świętokrzyska © Zbysław Michalak
Komentarze
Swoją drogą mam takie wrażenie że lepiej mi się myśli na uczelni będąc po takim treningu. Jestem naładowany, taki szczęśliwy i pełny życia xD Aż się koledzy dziwią bo rzadko emanuję jakąkolwiek energią na Poli xD
Dzięki za komentarz. Czym się.