JędrzejówKategoria Ze zdjęciami
Niedziela, 4 sierpnia 2013Komentarze: 1
Zupełnie nie podobała mi się dzisiaj jazda, abstrahując już nawet od upałów, od wrednych bocznych / czołowych wiatrów - chodzi o to że trasa była baaardzo nudna, nie lubię tak kręcić dla kręcenia. Do Jędrzejowa nic. Miałem nadzieję że na samym mieście znajdę coś ciekawego.
Zwiedziłem pół miasta i nie znalazłem nic konkretnego by zrobić fotkę i chwilkę odsapnąć. Już zbierając się do jazdy na Małogoszcz pomyślałem że jednak warto by było zrobić jakąkolwiek fotkę na pamiątkę i dowód przybycia :D No to stanąłem pod sądem rejonowym, pstryknąłem dwa razy i poleciałem dalej.
Jędrzejów - Sąd Rejonowy © DamianoPantani
Do Małogoszcza jakąś wojewódzką przez las i... nic. Zupełna pustka. Nie jadłem dzisiaj dużo więc odcięło mi prąd już po 50km. Odsapnąłem chwilę na przystanku, wtedy jakiś dzieciak przejechał na rowerze, pochwalił moją szoskę, no więc - mimo że jechał na komunijnym makrokeszu - powiedziałem że jego też jest niezły. Nie chciałem tego mówić ale nie chciałem też narobić mu przykrości xD
Na rynku na Małogoszczu stanąłem by wziąć prysznic :D Wtedy podbił do mnie taki starszy pan, wskazuje na mój rower i mówi: "Mam do sprzedania taki jeden, oryginalny, francuski, jeździłbyś nim na wyścigi". Z automatu odpowiedziałem że jeden rower mi wystarczy... Potem zacząłem szukać w myślach - jakie ja znam francuskie firmy rowerowe? Bo może miałby jakiegoś dobrego taniego full-carbona :D Ale nic innego mi nie przyszło do głowy niż PEUGEOT :D No a z peżotami to wiadomo...
Do domu jakoś dałem radę dociągnąć bo się chłodniej zrobiło. Mimo wszystko nie będę tęsknił za Jędrzejowem i nieprędko tam wrócę. Za to już tęsknię za Smykowem i w najbliższym czasie tam właśnie pocisnę.
Zwiedziłem pół miasta i nie znalazłem nic konkretnego by zrobić fotkę i chwilkę odsapnąć. Już zbierając się do jazdy na Małogoszcz pomyślałem że jednak warto by było zrobić jakąkolwiek fotkę na pamiątkę i dowód przybycia :D No to stanąłem pod sądem rejonowym, pstryknąłem dwa razy i poleciałem dalej.
Jędrzejów - Sąd Rejonowy © DamianoPantani
Do Małogoszcza jakąś wojewódzką przez las i... nic. Zupełna pustka. Nie jadłem dzisiaj dużo więc odcięło mi prąd już po 50km. Odsapnąłem chwilę na przystanku, wtedy jakiś dzieciak przejechał na rowerze, pochwalił moją szoskę, no więc - mimo że jechał na komunijnym makrokeszu - powiedziałem że jego też jest niezły. Nie chciałem tego mówić ale nie chciałem też narobić mu przykrości xD
Na rynku na Małogoszczu stanąłem by wziąć prysznic :D Wtedy podbił do mnie taki starszy pan, wskazuje na mój rower i mówi: "Mam do sprzedania taki jeden, oryginalny, francuski, jeździłbyś nim na wyścigi". Z automatu odpowiedziałem że jeden rower mi wystarczy... Potem zacząłem szukać w myślach - jakie ja znam francuskie firmy rowerowe? Bo może miałby jakiegoś dobrego taniego full-carbona :D Ale nic innego mi nie przyszło do głowy niż PEUGEOT :D No a z peżotami to wiadomo...
Do domu jakoś dałem radę dociągnąć bo się chłodniej zrobiło. Mimo wszystko nie będę tęsknił za Jędrzejowem i nieprędko tam wrócę. Za to już tęsknię za Smykowem i w najbliższym czasie tam właśnie pocisnę.
Komentarze