Dajcie mi rower, a poruszę Ziemię

Takie tam zobaczyć czy bloki i łańcuchy dobrze założone na nowy sezon. W tym roku cel - znacznie zwolnić i wydłużyć średni dystans. Być może rezygnacja z licznika (bo pogoń za średnią mnie niszczy), a nawet bikestats (bo za dużo czasu na to tracę). Jakąś minimalną statystykę na pewno będę prowadził ale nie wiem w jakim kierunku to pojedzie.

Niżej wideo-podsumowanie 2017, minimalnie inne od poprzednich, polecam



Pokaż trasę GPS

Cudna krótka rundka, kompletnie bezwietrznie, aż chciało się popieścić korbę nieco mocniej. Z 5 kilosów po zapomnianej drodze, w tym kawałek żwirowy. A na drodze tej większy ruch niż na Chęcinach podczas majówki. Kosmos, bardzo fajnie się płynęło.

Niżej kompilacja ujęć z zeszłego roku w czterokrotnym zwolnieniu. Dopiero teraz bo znalazłem trochę czasu i chęci na montaż. Na kolejny rok szykuję coś fajnego ale ciut innego, tylko potrzebuję sporo ujęć, co się równa sporej ilości kilometrów :) W każdym razie oglądać...



Pokaż trasę GPS

W sumie już trochę jeździłem w tym roku ale sobie przypomniałem że prowadzę statystyczkę ;} Zapomniałem podsumować zeszły sezon, choć w zasadzie nie ma czego podsumowywać. Za to zmontowałem filmik z tego co się nagrało, więc oglądać, nie marudzić: 


Ten sezon zapowiada się znacznie ciekawiej, bo przez zimę ubyło mnie 6 kg i uzbierałem (aż za) duże fundusze na nowy sprzęciur, jeszcze nie mogę się na nic zdecydować. W sumie to i dobrze bo potrzebuję czasu na zrobienie wydolności organizmu bo w tych pulsach normalnie powinienem był jechać o 3 - 4 km/h szybciej. No nic, cza się brać do roboty, życzcie mi powodzenia i równości.


Pokaż trasę GPS

Bardzo długo przeglądałem mapy żeby zdecydować gdzie jechać, w końcu dopadła mnie eureka - podjadę Malmurzyn, tam nie będzie mi nudno oooj nie :D Poza tym dobrze mi ostatnio idą podjazdy więc trzeba było sprawdzić czy aby na pewno.


Drugi raz podjeżdżałem tą górkę z tej strony i wdrapałem się bez porównania łatwiej. Od razu pojechałem na zjazd, a tam to się dopiero działo :D Nie kręciłem w ogóle nogami, pochyliłem się mocno i pękła magiczna 80-tka w prędkości... Nie miałem zamiaru jej dzisiaj ani kiedykolwiek przekraczać, a tu taka niespodzianka, miło :P Na filmiku wszystko ująłem, polecam obejrzeć :P


Łaziska © DamianoPantani

Do domu nie pojechałem prosto, tylko takim zygzakiem, żeby nabić parę km. Przyjemnie się jechało więc szkoda było od razu marnować nastrój. Cóż, forma jest, zdrowie dopisuje, czekam aż wiatry ustąpią i spróbuję podjąć się jakiejś 150-tki. 

Pokaż trasę GPS