Tour de Pologne - KielceKategoria Ze zdjęciami
Wtorek, 5 sierpnia 2014Komentarze: 0
Na start 3-ciego etapu Tour de Pologne 2014. Trochę inaczej sobie to wyobrażałem, myślałem że kolarze wpadną wcześniej i będą mieli czas na fotkę, rozmowę, ale chyba mieli jakiś poślizg czasowy, z resztą sam etap ruszył z lekkim opóźnieniem.
Wóz reprezentacji, chyba tylko 'wystawowy' © DamianoPantani
Dopadam ucieczkę (Adriano Malori i niezidentyfikowany kolarz z numerem 60) © DamianoPantani
Generalnie na miejscu startu było tłoczno, więc razem z Michałem i znajomymi z Tomaszowa kręciliśmy się tylko po okolicy w poszukiwaniu team-busów. No i tak kręcimy się i kręcimy, kiedy z przeciwka zaczęli jechać kolarze całą grupą na start, chciałem jechać dalej zobaczyć co się tam dzieje, ale Michał rzucił pomysłem żebyśmy się śmignęli razem z nimi :D No i tak zrobiliśmy, kolega który to widział powiedział że w jednym miejscu prawie wjechałem w jakiegoś kolarza z Treka :D No ale to był pierwszy raz w zawodowym peletonie no to mi chyba przebaczy :D
Wcześniej jakaś Pani nas poprosiła żebyśmy jej córce machnęli autografy na rękawiczkach, bo nie mogła złapać żadnego PRO. Trochę się wypierałem, nie chciałem jej niszczyć tych rękawic, ale widocznie tego chciała więc maznąłem 'Pantani', niech ma :D
Dżaguar teamu SKY © DamianoPantani
Potem z Michałem ustawiliśmy się na trasie przejazdu, po wszystkim pożegnaliśmy kolegów wracających na Tomaszów, zjedliśmy coś, no i śmignęliśmy na Zagnańsk. Dawaliśmy sobie równe, dobre zmiany, no i jakoś szybko zeszło do Samsonowa gdzie się rozjechaliśmy.
Do domu już normalnym tempem, jak to w pojedynkę.
Pod Zagnańskiem © DamianoPantani
Wóz reprezentacji, chyba tylko 'wystawowy' © DamianoPantani
Dopadam ucieczkę (Adriano Malori i niezidentyfikowany kolarz z numerem 60) © DamianoPantani
Generalnie na miejscu startu było tłoczno, więc razem z Michałem i znajomymi z Tomaszowa kręciliśmy się tylko po okolicy w poszukiwaniu team-busów. No i tak kręcimy się i kręcimy, kiedy z przeciwka zaczęli jechać kolarze całą grupą na start, chciałem jechać dalej zobaczyć co się tam dzieje, ale Michał rzucił pomysłem żebyśmy się śmignęli razem z nimi :D No i tak zrobiliśmy, kolega który to widział powiedział że w jednym miejscu prawie wjechałem w jakiegoś kolarza z Treka :D No ale to był pierwszy raz w zawodowym peletonie no to mi chyba przebaczy :D
Wcześniej jakaś Pani nas poprosiła żebyśmy jej córce machnęli autografy na rękawiczkach, bo nie mogła złapać żadnego PRO. Trochę się wypierałem, nie chciałem jej niszczyć tych rękawic, ale widocznie tego chciała więc maznąłem 'Pantani', niech ma :D
Dżaguar teamu SKY © DamianoPantani
Potem z Michałem ustawiliśmy się na trasie przejazdu, po wszystkim pożegnaliśmy kolegów wracających na Tomaszów, zjedliśmy coś, no i śmignęliśmy na Zagnańsk. Dawaliśmy sobie równe, dobre zmiany, no i jakoś szybko zeszło do Samsonowa gdzie się rozjechaliśmy.
Do domu już normalnym tempem, jak to w pojedynkę.
Pod Zagnańskiem © DamianoPantani