Dajcie mi rower, a poruszę Ziemię

DAMIANO PANTANI. STATYSTYCZKA ROWEROWA
Niedziela, 20 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans53.14 km
Czas01:41
Vśrednia31.57 km/h
Vmax56.60 km/h
Tętnośr.142
Tętnomax162
Kalorie 1160 kcal
Podjazdy293 m
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Podwieczorny wypad na 50-tkę, wypaśnie się jechało, o tej porze zelżał upał, świat wygląda zupełnie inaczej, tak lajtowo i przyjemnie - trzeba będzie częściej pykać wieczorami :} Do półmetka wiatr mi zdecydowanie pomagał a z powrotem nie przeszkadzał tak bardzo.

Zatrzymałem się w parku na Łopusznie, jakoś wcześniej nie pomyślałem żeby go obadać. Ogółem wycieczka na olbrzymi plus.

Łopuszno
Łopuszno © DamianoPantani

What the
What the... © DamianoPantani

Sobota, 19 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans77.30 km
Czas02:35
Vśrednia29.92 km/h
Vmax59.60 km/h
Tętnośr.139
Tętnomax161
Kalorie 1730 kcal
Podjazdy513 m
Temp.29.0 °C
Więcej danych
Gorąco, dość wietrznie, zero cienia, trochę się przegrzałem, no ale jestem zadowolony z nabitego dystansu. Nic wielkiego na trasie się nie działo, jak to na wojewódzkich, co ciekawe nie licząc dwóch skrzyżowań to nie zatrzymywałem się na trasie. Ogółem wycieczka na umiarkowany plus.

Piątek, 18 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans78.57 km
Czas02:36
Vśrednia30.22 km/h
Vmax59.60 km/h
Tętnośr.142
Tętnomax176
Kalorie 1770 kcal
Podjazdy510 m
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Wyjazd o 10 w rzadko odwiedzane tereny, wcześnie jak na mnie bo wstałem jakoś wcześnie, a no i po południu jest etap TdF którego nie można nie zobaczyć.

Generalnie trening uleciał mi tak szybko, że aż dziwne że to było 80 km, dosłownie jak rundka wokół domu... Panowały PERFEKCYJNE warunki do jazdy, łatwo było złapać i utrzymać dobry rytm, okolica miła dla oka, no i jakoś to szło. Do czasu...

Takie tam, z zaskoczenia
Takie tam, z zaskoczenia © DamianoPantani 

Zbliża się
Zbliża się © DamianoPantani

Końcówka etapu
Końcówka etapu © DamianoPantani

Na 70-tym km pojawiła się duża chmura, z początku myślałem że ją zwiewa, ale w jednej chwili tak się spiętrzyła że zasłoniła całe niebo, no i 10 minut drogi od domu lunęło, i to jak... Bałem się że powtórzy się scenariusz sprzed trzech lat, kiedy w tym samym miejscu deszcz zatrzymał mnie na 5 (słownie: pięć) godzin. Na szczęście jako tako przestało lać po 20 minutach, ruszyłem jak jeszcze się całkiem nie uspokoiło bo dookoła wisiały ciężkie chmury.

Prognozy nadal takie same - cała Polska w tropikach, nad Kielcami 'przelotne' opady... no ale cóż, trzeba kręcić. 


FUCK LOGIC (twojapogoda.pl)


Środa, 16 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans39.04 km
Czas01:13
Vśrednia32.09 km/h
Vmax51.10 km/h
Tętnośr.150
Tętnomax174
Kalorie 900 kcal
Podjazdy184 m
Temp.22.0 °C
Więcej danych
Miałem inne plany na dziś ale cały dzień się zbierało na deszcz... no i tak się zbierało i zbierało aż w końcu nic nie padało.

Dawno nie jechałem treningów zwykłym tempem - miałem jechać na 31 km/h ale jak widać w tabelce obok - nie wyszło :D

Prawie trafiłem
Prawie trafiłem © DamianoPantani

Aleja Lipowa
Aleja Lipowa © DamianoPantani 

Poniedziałek, 14 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans135.87 km
Czas04:48
Vśrednia28.31 km/h
Vmax60.80 km/h
Tętnośr.136
Tętnomax162
Kalorie 3100 kcal
Podjazdy612 m
Temp.27.0 °C
Więcej danych
Na ten moment życiowy dystans, ale dopiero się rozkręcam. Do półmetka wiatr czołowy ale dużo cienia, do domu odwrotnie - nawet metra cienia, ale powiało trochę w plecy (radość nie trwała długo bo koło Włoszczowy wiatr zupełnie ucichł).

Znowu cholernie przegrzałem organizm, ale pod koniec upał trochę popuścił to zaczynałem powracać do świata żywych. Generalnie dobrze zniosłem ten dystans, to dobry prognostyk.

Od Nagłowic do Szczekocin ponad 20 km krajówką bez pasa awaryjnego, strasznie stresująca jazda ale wytrwałem. Po drodze mijałem miejscowość 'Damiany' ale przegapiłem znak drogowy i zarazem szansę na fajną fotkę :P albo Bógdał :D generalnie mijałem różne dziwne miejscowości.

Fontanna Szczekociny
Fontanna Szczekociny © DamianoPantani

Szczekociny - korki
Szczekociny - korki © DamianoPantani

Dokręciłem jakoś do tych Szczekocin ale ciężko mi się było stamtąd zebrać, tak mi się tam spodobało... okropne korki, ruch chyba wahadłowy, gdzieś dalej musieli coś rozkopać. Dalej dojechałem do Secemina, miałem nadzieję sobie siąść na placu w cieniu, ale ten też całkowicie rozkopany, zero szans na odpoczynek.

Ogółem super dzień, będzie co wspominać ;}

Za Szczekocinami
Za Szczekocinami © DamianoPantani

Kierunek Secemin
Kierunek Secemin © DamianoPantani

Gdzieś pod Seceminem
Gdzieś pod Seceminem © DamianoPantani

Niedziela, 13 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans73.40 km
Czas02:26
Vśrednia30.16 km/h
Vmax53.00 km/h
Tętnośr.140
Tętnomax165
Kalorie 1670 kcal
Podjazdy487 m
Temp.23.0 °C
Więcej danych
Dwa dni przerwy i jedziemy dalej. Dzisiaj idealne warunki i znowu 2,5 godziny kręcenia uleciały jak jasny pierun... 20 km nowości, w tym Sobków - świetna okolica, mijałem jakiś średniowieczny dworek, kiedyś go obadam. Jechałem przez Łukowę, droga taka że się wierzyć nie chce a szkoda bo okolica jest świetna - taka sielska.

Na Kowali na zjazdach jechałem może 40 - 45 km/h. Dwa razy mijałem jakieś gimbuski i dwa razy się tak wystraszyły, tak mi zapiszczały prosto po uszach że się prawie wywaliłem :D Nie wiem, nigdy w życiu tam roweru nie widziano czy coś? A może pomyliły mnie z Fabianem Canellarą :D

Ominął mnie ciekawy etap TdF, no trudno. Bardzo chciałem go obejrzeć, no ale wciąż jestem bardziej kolarzem niż kibicem kolarstwa.

Czwartek, 10 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans73.71 km
Czas02:27
Vśrednia30.09 km/h
Vmax61.40 km/h
Tętnośr.142
Tętnomax169
Kalorie 1680 kcal
Podjazdy521 m
Temp.21.0 °C
Więcej danych
Bardzo długo zbierałem się z tym wyjazdem, cały dzień wisiały dziwne chmury. Zaryzykowałem i wyjechałem, prawie od razu wyszło słońce, no ale...

Dokładnie w połowie drogi zaczęło padać, zupełnie z niczego. Zatrzymałem się na przystanku na Kozowie, przesiedziałem najgorsze i wyjechałem jak jeszcze mżyło bo nie było na co czekać, chyba że na kolejną chmurę... Sam deszcz nie jest generalnie zły, ale ten chłód paraliżuje nogi a tego dnia nie było za ciepło. Potem to samo pod Mniowem, ale wyrwałem jak jeszcze padało bo szła masakryczna chmura z północy, wybrałem mniejsze zło, nie chciałem tam siedzieć do nocy... 

Prosto na chmurę
Prosto na chmurę © DamianoPantani 

Potem było jak na dobrym thrillerze, gigantyczne chmurzyska pojawiały się i znikały dosłownie co 5 minut, jedna za drugą, na szczęście jakoś je zdmuchiwało i najwyżej trochę pomżyło. Generalnie cieszę się że nabiłem dzisiaj trochę kilosków, niby 2.5 h kręcenia a uleciało jak jasny pierun, w domu to bym chyba skisł przez ten czas... 

Co do trasy to wyszło ponad 10 km nowości, skończyłem eksplorowanie terenów w pobliżu Kłucka, cholernie mi się tam podoba, taki przyjemny Świętokrzyski klimat. Generalnie długo będę pamiętał dzisiejsze kręcenie, ze względu na pogodę i okolice właśnie. Sporo się działo na każdym kilometrze.

Kłuckie tereny
Kłuckie tereny © DamianoPantani

Środa, 9 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans62.47 km
Czas02:05
Vśrednia29.99 km/h
Vmax56.80 km/h
Tętnośr.145
Tętnomax165
Kalorie 1490 kcal
Podjazdy464 m
Temp.24.0 °C
Więcej danych
Długo się zbierałem bo mżyło, aż w końcu wyjechałem w tej mżawce i bardzo dobrze zrobiłem, ten deszczyk był całkiem przyjemny i trwał przez pierwsze 25 km, potem wyszło słońce i kręciło się jeszcze lepiej. Wyszło mi z 15 km nowych terenów, w tym Posłowice, całe w remontach, a że było po deszczu no to jazda bardziej przypominała MTB niż kolarstwo szosowe.

Na przejeździe na Trzciankach trzeba było czekać na 4 pociągi, stało się dobre 20 minut :/ Dalej na Kielcach bardzo tłoczno i niezbyt przyjemnie ale dało radę... Miałem jechać ciut inaczej ale przez te remonty musiałem skrócić drogę, no to wracając odbiłem jeszcze na boczne dróżki by dokręcić do tej 60-tki. Generalnie jazda na umiarkowany plus.

Stadion Korony
Stadion Korony © DamianoPantani 

Posłowice, remont
Posłowice, remont © DamianoPantani 

Poniedziałek, 7 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans120.72 km
Czas04:11
Vśrednia28.86 km/h
Vmax66.00 km/h
Tętnośr.140
Tętnomax173
Kalorie 2800 kcal
Podjazdy683 m
Temp.32.0 °C
Więcej danych
Ale God Damn gorąco... no ale grunt że bezwietrznie. Potrzeba mi było takiego dystansu, 40 km nowości, drugie 40 km tereny odwiedzane prawie nigdy, bardzo przyjemna okolica, całość wycieczki naprawdę na duży plus, bardzo szybko mi to uleciało.

Trasa była płaska ale widoczność taka że na każdym byle pagórku widać było wszystko 50 - 70 km w przód. Pod koniec tętno poszło ostro w górę, widocznie musiałem przegrzać organizm. Jestem w stanie jechać dłuższe trasy ale upał musi trochę popuścić. Jutro może jakiś luźniejszy rozjazd.

Rynek Oksa
Rynek Oksa © DamianoPantani

Węgleszyn - przerwa na bułę
Węgleszyn - przerwa na bułę © DamianoPantani

Polana - Oleszno/Krasocin
Polana - Oleszno/Krasocin © DamianoPantani

Łotehell...?
Łotehell...? © DamianoPantani

Sobota, 5 lipca 2014Komentarze: 0
Dystans37.47 km
Czas01:17
Vśrednia29.20 km/h
Vmax51.20 km/h
Tętnośr.134
Tętnomax153
Kalorie 790 kcal
Podjazdy220 m
Temp.25.0 °C
Więcej danych
Miał być dzień przerwy ale nie wyszło :P Pobłąkałem się trochę po okolicy, nic szczególnego z tej wycieczki nie wynikło... Chyba ostatnio przemęczyłem nogi, jednak muszę zrobić sobie ten dzień przerwy...

TROCHĘ O MNIE

Jestem Damian, na rowerze znany jako Damiano Pantani. Urodzony w Kielcach w 1991 roku, szosowiec ze źródłami w kolarstwie górskim.
  • KOLARSKI OPĘTANIEC
  • MIŁOŚNIK ASTRONOMII
  • KONSERWATYWNY LIBERTARIANIN

Z zawodu programista aplikacji internetowych. Z końcem 2018 odstawiłem bloga, dlatego udostępniłem kod szablonu na forum. Jeśli nie ten, to być może zainteresuje Cię stary szablon. Walić śmiało w razie uwag, moje dane kontaktowe znajdują się na dole.

21905.67

KILOMETRÓW NA BLOGU

115.60

KILOMETRÓW W TERENIE

29.68 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

30d 18h 00m

CZAS W SIODLE