Miałem dzisiaj sobie dać dyla ale po południu przestało wiać więc się skusiłem i pojechałem katować górki między Gnieździskami a Łopusznem. Ledwo wyjechałem a zmęczenie w nogach było tak okrutne że nie wiedziałem co się dzieje. Po 10km aż się zatrzymałem, sprawdziłem czy z rowerem wszystko wporz, bo to nie była normalna sytuacja żeby tak wolno jechać z takim oporem w nogach. Wtedy przypomniałem sobie o wczorajszym delikatnym odcięciu prądu... Zawsze tak mam że jak mi odetnie to następnego dnia nie mogę chodzić. Także rzeczywiście warto by było dzisiaj zostać w domu. Jutro nadrobię tą zaległość.
Na Łopusznie zastanawiałem się którędy wracać: przez Fanisławice nie chce mi się, przez Piekoszów nie chce mi się, przez Korczyn tak średnio, więc wbiłem na Korczyn :D
Jestem Damian, na rowerze znany jako Damiano Pantani. Urodzony w Kielcach w 1991 roku, szosowiec ze źródłami w kolarstwie górskim.
KOLARSKI OPĘTANIEC
MIŁOŚNIK ASTRONOMII
KONSERWATYWNY LIBERTARIANIN
Z zawodu programista aplikacji internetowych. Z końcem 2018 odstawiłem bloga, dlatego udostępniłem kod szablonu na forum. Jeśli nie ten, to być może zainteresuje Cię stary szablon. Walić śmiało w razie uwag, moje dane kontaktowe znajdują się na dole.
Rower zbudowany przede wszystkim z myślą o łatwości serwisowania, bezawaryjności i komforcie jazdy, w tych kwestiach bije na główę poprzednika. Najwieksze atuty mojej obecnej maszyny to:
Karbonowy frameset w rozmiarze 56
Grupa Ultegra Di2
koła Zipp 30
Korba 50-34, kaseta 11-28 (11 przełożeń). Waga całkowita to około 7,7 kg. Drobna recenzja do poczytania jest tu: Scotta test
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.